Najnowsze badania wskazują, że ocieplający się ocean i wzrost temperatury atmosfery nie są jedynymi czynnikami wpływającymi na topnienie lodowca Thwaites znanego również jako “Lodowiec zagłady”.
Od lat 80. ubiegłego wieku lodowiec Thwaites utracił ok. 595 miliardów ton lodu, co spowodowało wzrost globalnego poziomu morza o 4%. Dodatkowo tempo, w jakim lodowiec traci swoją lodową powłokę przyspieszyło w ciągu trzech ostatnich dekad, częściowo za sprawą zmian klimatycznych, ale także przez styczność z cieplejszą wodą płynącą pod powierzchnią w ukrytych rzekach, które roztapiają podbrzusze lodowca. Thwaites jest najszybciej kurczącym się lodowiec Antarktydy.
Zobacz także
Skąd się bierze globalne ocieplenie?
Podczas badań opublikowanych 18 sierpnia 2021 roku na stronie Nature.com naukowcy stworzyli nowe mapy przepływu ciepła geotermalnego, które oparte są o różne geomagnetyczne dane terenowe z Antarktydy Zachodniej.
Badania niemiecko-brytyjskiego zespołu naukowców wykazały, że pewne ilości ciepła docierają do lodowca od dołu, czyli z wnętrza Ziemi. Spowodowane jest to tym, że skorupa ziemska pod Antarktydą Zachodnią jest dużo cieńsza niż ta pod Antarktydą Wschodnią – grubość skorupy w zachodniej części to 17-25 kilometrów, natomiast w części wschodniej grubość dochodzi nawet do 40 kilometrów. Przez tę różnice w grubości skorupy ziemskiej lodowiec Thwaites jest wystawiony na oddziaływanie większej ilości ciepła niż lodowce w części wschodniej.
Z racji tego, że Antarktyda Zachodnia położona jest w rowie oceanicznym naukowcy już od dawna podejrzewali, że cienka skorupa Ziemska w obszarze rowu może pochłaniać stosunkowo więcej ciepła z górnego płaszcza ziemskiego. Prawdopodobnie zjawisko to miało wpływ na formowanie się i ewolucję lodowców na przestrzeni milionów lat.
Konsekwencje

Na podstawie pozyskanych danych w czasie badań naukowcy nie są w stanie określić, w jakim stopniu ciepło z wnętrza Ziemi ogrzewa dolną część lodowca. A to dlatego, że zależy to od wielu czynników m.in. od struktury dna morskiego na tym obszarze – różne rodzaje skał przewodzą ciepło mniej, lub bardziej. Natomiast naukowcy twierdzą, że dodatkowy dopływ ciepła do lodowca oznacza tylko złe wieści.
Duże ilości ciepła wpływające na lód od spodu mogą na przykład spowodować, że dno lodowca nie będzie już całkowicie zamarzać. Będzie to skutkowało ślizganiem się lodowca po podłożu, co sprawi, że topnienie lodowca przyspieszy jeszcze bardziej. To byłaby fatalna wiadomość, bo gdyby “Lodowiec zagłady” roztopił się całkowicie, to poziom morza na świecie podniósłby się o ok. 65 cm.
Co dalej?
Niedługo uzyskamy więcej informacji co do przepływów ciepła pod Antarktydą. Na Antarktydzie jest realizowany obecnie międzynarodowy projekt badawczy, jego celem jest wykonanie odwiertów i pobranie próbek rdzenia lodowego, który sięga aż do dna lodowca. Pomiary przepływu ciepła z rdzenia mogą dać naukowcom możliwość dokładniejszego oszacowania tempa w jakim lodowiec topnieje i ile czasu nam zostało aż “Lodowiec zagłady” zniknie.
Źródło – https://www.livescience.com/antarctica-doomsday-glacier-geothermal-heat-map
Zdjęcia – NASA